Battlfield: Bad Company 2
Eleganckie różowe suknie ślubne są najczęściej wybieranymi wśród młodych kobiet
Bad Company okazał się tak dużym sukcesem, że producent podjął decyzję o kontynuacji tego kierunku. Czego możemy spodziewać się po dwójce „złej kompanii”? Głównie tego samego, co po jedynce, tyle że w jeszcze większych ilościach. Miłośnicy Battlefielda podkreślają, że gra jest pełna interesującej akcji i świetnego poczucia humoru. Nie sposób zaprzeczyć, kiedy z taką charakterystyką zgadzają się nawet krytycy tytułu.
Poza tym, Bad Company to oczywiście również doskonały model zniszczeń terenu. Dziury w ziemi po wybuchu granatów czy rozwalające się od czołgowych pocisków ściany sprawiają, że poziom rozrywki sięga najwyższych wartości. Zwłaszcza, gdy uruchomimy tryb multiplayer. Podobnie, jak w przypadku pierwszej odsłony, tak i Bad Company 2 pokazuje swoje największe zalety właśnie podczas starć z żywym przeciwnikiem.
Wtedy zalety i wady kolejnych kryjówek wychodzą na jaw, a wszelkie kombinacje taktyczne nabierają sensu. Co ciekawe, producent powtórzył również wady pierwszej odsłony. Malkontenci znów wytykają przede wszystkim niewielką ilość misji w trybie na jednego gracza. Bad Company 2 ma jednak jeszcze jedną cechę, która zasadniczo odróżnia tę odsłonę od jedynki.
Otóż gra została wydana również na PC. Stosunkowo rzadko zdarza się, by shooter był skierowany głownie do graczy konsolowych. A tym bardziej, by był na tyle dobry, że pecetowcy poczują niekłamaną zazdrość. Wraz z Bad Company 2 jednak producent postanowił zadowolić wszystkich gamerów, co zresztą w dużej mierze się udało.